Oman


Termin | Uczestnicy | Trasa | Zdjęcia | Wiza | Pieniądze | Zdrowie | Transport | Noclegi | Jedzenie | Porozumiewanie się | Ludzie i obyczaje | Bezpieczeństwo

TERMIN:

17 lutego - 4 marca 2013


UCZESTNICY:

Od lewej: Michał, Wiola, Kamila, Jasiek, Marysia, Mariusz


TRASA:

Maskat → Nizwa → Wadi Ghul → Bahla → Jabrin → Rustaq → Nakhal → Qurayat → Wadi Shab → Wadi Tiwi → Sur → Raz Al Jinz → Jalan Bani Bu Ali → pustynia Sharqiya → Sohar → Salalah → Mughsail → Mirbat → Salalah → Maskat


ZDJĘCIA:

Zdjęcia z wyprawy można obejrzeć w tym oto albumie:

Oman


WIZA:

inofrmacje z lutego 2013

Jednokrotną wizę do Omanu można bez problemu otrzymać na lotnisku w Maskacie. Wystarczy do tego ważny paszport.

Koszt:

  - 20 OR (30 dni)
  - 5 OR (10 dni)

Płacić można w dolarach lub euro, które zostają od ręki przeliczone na riale.


PIENIĄDZE:

Walutą Omanu jest rial omański (OR). Dzieli się on na 1000 baisa.

kursy z lutego 2013

  1 Euro = 0.51 OR
  1 dolar = 0.384 OR

Dewizy najlepiej wymieniać w kantorach (często zlokalizowanych w dużych centrach handlowych), które oferują nieco lepsze kursy niż banki. Bankomaty są powszechnie dostępne. W sklepach, restauracjach czy na stacjach benzynowych można bez problemu płacić kartą (kredytową/debetową).


ZDROWIE:

Wyjazd do Omanu nie wymaga żadnych obowiązkowych szczepień. Poziom higieny jest wysoki, jedzenie (w tym także lody i soki) jest bezpieczne. W Omanie już w lutym robi się bardzo gorąco (tempertura dochodzi do 35 C), więc koniecznie trzeba się zaopatrzyć w nakrycie głowy.


TRANSPORT:

1) Samochód
Ze względu na to, że wiele z atrakcji turystycznych Omanu ma charakter przyrodniczy i nie można do nich dotrzeć transportem publicznym, najwygodniejszym sposobem zwiedzania kraju jest wynajęcie samochodu. Jeśli dodatkowo podróżuje się w kilka osób, jest to również opcja stosunkowo niedroga (benzyna kosztuje grosze).

Auto można wynająć albo przed wyjazdem (polecane agencje to Rental Car Group, Avis, Europcar) lub już na miejscu, na przykład na lotnisku w Maskacie. Samochód bez napędu na cztery koła (Renault Fluence, rocznik 2012) kosztował 120 OR za 7 dni plus 30 OR kaucji, z limitem 1200 km oraz opłatą 50 baisa za każdy dodatkowy kilometr. Cena obejmowała ubezpieczenie do wysokości 100 OR.

Ceny paliwa:

 - 1 litr = 0.12 OR

2) Transport publiczny
Korzystanie z transportu publicznego, który jest dobrze zorganizowany i tani, to dobry sposób na przemieszczanie się między większymi miastami. Bardzo wygodną opcją jest nocny autobus z Maskatu do Salalah, który odjeżdża ze stacji w Ruwi o 19, a na miejsce dociera o 6 rano. Bilet tam i z powrotem u państwowego przewoźnika Oman National Transport Company kosztuje 12 OR. Tłoku nie było - oprócz mnie autobusem podróżowało zaledwie kilka innych osób. Jedyną wadą ONTC jest to, że kierowcy gnają jak szaleni, często przekraczając 125 km/h. Dla porównania, konkurencyjne firmy prywatne, Malatan Trading i Bin Qasim Transport, mają narzucone ograniczenia prędkości i tę samą cenę biletu.

3) Autostop
Bardzo dobrym sposobem na podróżowanie po Omanie jest autostop (sama wypróbowałam). Kierowcy zatrzymują się chętnie, czasami nawet jadąc w całkiem przeciwnym kierunku potrafią zawrócić i zaproponować podwiezienie. Niekiedy nie mogąc wyjść przy tym ze zdumienia, że turysta nie ma własnego samochodu.

4) Maskat
Po Maskacie najlepiej przemieszczać się lokalnymi mikrobusami (w kolorze białym). Kurs w ramach jednej dzielnicy kosztuje 100-200 baisa, zaś pomiędzy dzielnicami - 200-300 baisa. Przejazd z Ruwi na lotnisko to wydatek 500 baisa.


NOCLEGI:

Najtańszych rozwiązaniem noclegowym w Omanie jest posiadanie własnego namiotu. Rozbijać można się praktycznie wszędzie, włączając w to nawet park miejski (w Soharze). Można też nocować pod gołym niebem, na przykład na miejskiej plaży. Jeśli przy takiej okazji zaczepi nas policja, to tylko po to, aby się upewnić, że wszystko jest w porządku.

Hotele w Omanie są drogie, zwłaszcza w stosunku do oferowanej jakości. Te tańsze są zwykle zatłoczone i na zwolnienie się pokoju trzeba czasem czekać do popołudnia.

Ceny noclegów (za pokój):

 - Salalah (2 osobowy+śniadanie) : 15 OR
 - Muskat (2 osobowy+śniadanie) : 22 OR
 - Muskat (1 osobowy): 12 OR
W droższych hotelach płaci się około 40-50 OR za pokój.


JEDZENIE:

Jedzenie w Omanie to smaczna mieszanka klasycznych dań kuchni arabskiej oraz indyjsko-pakistańskiej. Najtaniej można się pożywić w lokalnych restauracjach i coffe shopach. Porcje są tak wielkie, że czasami to, czego nie zdołałam zjeść, pakowałam na później. Warto też spróbować przepysznych, gęstych soków owocowych, serwowanych w małych lokalach o nazwie "fruit juicer".

Przykładowe ceny:

 - herbata : 100 baisa
 - kawa: 200 baisa
 - sok/shake owocowy: 300 - 800 baisa
 - kulki z ciasta z nadzieniem ziemniaczanym i warzywnym: 100 baisa
 - pita z nadzieniem warzywnym: 600 baisa
 - frytki: 400 - 500 baisa
 - burger z kurczakiem: 400 - 500 baisa
 - kanapka w cieście arabskim z falafelem: 300 baisa
 - shoarma z kurczaka / baraniny w picie: 600 baisa
 - curry warzywne z ryżem: 1.2 OR
 - masala z kurczakiem: 2 OR
 - biryani z połówką kurczaka: 1.8 OR
 - biryani: 1.2 OR
 - owoce morza z ryżem: 2 OR

W dużych sklepach i supermarketach można dostać praktycznie wszystko, w tym cały ekwipunek turystyczny (namioty, materace, krzesełka, etc)..

Przykładowe ceny:

 - duża butla Camping Gaz:1.8 OR
 - woda mineralna 6 l: 380 baisa
 - woda 1.5 l : 150 baisa
 - Cola 0.5l : 150 baisa
 - sok owocowy 2 l: 730 - 910 baisa
 - wafelki : 190 baisa
 - chleb arabski (paczka ok. 10 sztuk): 145 - 290 baisa
 - bagietka: 190 baisa
 - pół arbuza : 350 baisa
 - pół kilo daktyli : 1 OR


POROZUMIEWANIE SIĘ:

Językiem urzędowym w Omanie jest arabski, ale nie znaczy to wcale, że posługują się nim wszyscy mieszkańcy kraju. Część Omańczyków mówi przede wszystkim w Swahili lub we własnych językach plemiennych (np. Jibbali z Dhofaru). Ze względu na dużą liczbę imigrantów z Indii i Pakistanu, omańskim lingua franca staje się angielski, którym można porozumieć się niemal wszędzie.


LUDZIE I OBYCZAJE:

Omańczycy są miłymi ludźmi, przyjaźnie nastawionymi do turystów, życzliwymi i chętnymi do pomocy. Zapytani o drogę, potrafią zawieźć nas na miejsce własnym samochodem. Nie obserwuje się tutaj wcale tak charakterystycznego dla wielu krajów arabskim nagabywania czy naganiania do kupowania pamiątek, odwiedzania sklepów, itp.

Oman jest krajem muzułmańskim (73% mieszkańców jest wyznawcami ibadytyzmu) i zasady islamu są tu przestrzegane: kobiety wychodząc z domu zakładają abaję, czyli czarną szatą osłaniającą całe ciało i głowę, zakazane jest też spożywanie (i sprzedawanie) alkoholu. Jednocześnie jednak Omańczycy są bardzo tolerancyjni i nie narzucają własnych norm innowiercom. Jedynie odwiedzając meczety należy mieć na sobie odpowiedni strój: zakryte ramiona i nogi (ale nie obcisłe spodnie) oraz, w przypadku kobiet, chustkę na głowę. Plaże są na ogół raczej puste, więc z powodzeniem można włożyć kostium kąpielowy.

Samotnie podróżujące kobiety powinny zdawać sobie sprawę, że przez niektórych mężczyzn mogą być postrzegane jako okazja na erotyczną przygodę. Ale bez paranoi - wystarczy zdrowy rozsądek.


BEZPIECZEŃSTWO:

Oman jest krajem bardzo bezpiecznym pod względem pospolitej przestępczości. Największym zagrożeniem jest jazda z nadmierną prędkością, co dotyczy zarówno samochodów prywatnych, jak i autobusów. Według oficjalnych statystyk Oman znajduje się na drugim miejscu pod względem największej śmiertelności w wypadkach samochodowych.
Copyright © 2009 - 2016 Kamila Kowalska